Łączna liczba wyświetleń

środa, 7 listopada 2012

6 - Brittney.


Siedząc w samochodzie co jakiś czas spoglądałam na lewy nadgarstek Jade. Nie podobało mi się to, że ostatnio zaczęła nosić tylko i wyłącznie długie rękawy, nawet jeżeli było plus dwadzieścia w cieniu. Denerwowało mnie również jej ciągłe zaciąganie materiału na dłoń, jakby chciała specjalnie coś ukryć.
Szczególnie wczoraj.
Wtedy na koncercie, jak i zza kulisami działo się coś dziwnego. To ten nadgarstek był źródłem bólu, jaki wczoraj przeżyła.
Ukradkiem spojrzałam na Adriana, który również przyglądał się naszej nieświadomej przyjaciółce. On też zaczął się niepokoić.
Kiedy wyszliśmy z samochodu, wszyscy trzasnęliśmy drzwiczkami, a każde z nas było pogrążone we własnych myślach. Dziewczyna co chwilę sprawdzała swoją komórkę, jakby oczekiwała ważnej wiadomości. Miałam nieodparte wrażenie, że coś zaczęło dzisiaj psuć się między nią a Nathanem, że ich wieloletnia przyjaźń zaczynała od niedawna blaknąć.
Nie zdążyłam jej złapać, sprytnie wyminęła mnie, kierując się prosto do swojego pokoju w wynajętym przez nas mieszkaniu, gdzie zamknęła drzwi na klucz.
Zrezygnowana usiadłam na kanapie, a Adrian obok, obejmując mnie ramieniem.
-Myślisz, że mogło coś się stać?- spytał, składając delikatny pocałunek na moim czole.
Wzruszyłam ramionami, wtulając się w jego tors.
W głowie miałam tylko myśli  na temat cięcia się. Nie. Nie mogła tego zrobić. Nie ona. Spojrzałam na mojego chłopaka przez łzy. Bałam się, że mogę stracić najlepszą przyjaciółkę.
-Pogadaj z nią.- powiedział, zachęcającym tonem.
-A co jeżeli nie będzie chciała ze mną gadać? Dobrze wiemy, że najlepsze dojście ma do niej Nathan, a on tu nie przyjdzie.
Adrian ślepo patrzył się w moje oczy. Doskonale wiedział, czemu Sykes nie chciał tu przyjść. Właśnie z jego powodu. Czasami żałowałam, że żadne z nich nie było na tyle dorosłe, by wystawić rękę do drugiego, tylko ignorowali się i unikali jak jakieś małe dzieci.
Głęboko westchnęłam, wyswobadzając się z objęć chłopaka, ruszyłam pod pokój dziewczyny.
Lekko zapukałam, a odgłos ten odbił się głucho po cichym mieszkaniu. Nikt nie zareagował, więc powtórzyłam gest mocniej.
Usłyszałam szloch, który ktoś próbował zdławić. Martwiłam się coraz mocniej, ponieważ rzeczy tego typu zdarzały się częściej. Coś musiało leżeć jej na sercu, ale nie chciała przyznać się co.
-Jade, proszę cię, otwórz mi.- prosiłam, a Adrian siedzący na kanapie odwrócił się w moją stronę.
Kolejny raz wzruszyłam ramionami w geście bezsilności.
Chłopak cicho podniósł się z kanapy, a następnie znalazł się tuż obok mnie.
-Porozmawiaj z nami.- powtórzył mój gest bardziej stanowczo.- Nie możesz zamykać się w sobie.
Wtedy wybuchnęła jeszcze głośniejszym szlochem.
Nie mogłam nic zrobić, pozostała mi ostatnia opcja. Spojrzałam wyczekująco na niego, a ten po krótkiej chwili wahania w końcu przytaknął.
Oddaliłam się od pokoju Jade, udając się do kuchni, wyjęłam telefon z kieszeni spodni, wykręcając numer do ostatniej deski ratunku.
Jeden sygnał, dwa, pięć, osiem i nic. Zdusiłam westchnięcie, odłożyłam komórkę i przyłożyłam czoło do zimnego blatu kuchennego. Jeżeli on nam nie pomoże, to niczego nie zdziałamy.
Podskoczyłam przestraszona, gdy sprzęt zaczął wibrować. Natychmiastowo spojrzałam na wyświetlacz, po czym z ulgą odebrałam.
-Dzwoniłaś?- spytał zachrypniętym głosem, jakby przed chwilą płakał.
Postanowiłam jednak przemilczeć tą moją drobną uwagę.
-Mógłbyś do nas przyjechać?- spytałam ciszej, by jakimś cudem nasza przyjaciółka nie usłyszała tej rozmowy.
-Teraz?- usłyszałam zdziwienie w jego głosie.
-Proszę. Jade zamknęła się w pokoju i nie ma zamiaru z niego wyjść.- powiedziałam, przegryzając niepewnie wargę, widząc Adriana, który wciąż próbował dobić się do drzwi pokoju.- Ma tak od dłuższego czasu, naprawdę martwię się o nią.
W słuchawce zapanowała cisza. On też nie wiedział co ma zrobić.
-Myślisz, że co? Że przyjadę i tak po prostu rzuci mi się w ramiona i opowie co jej leży na sercu?- zapytał kpiąco.
Otworzyłam w niedowierzaniu usta. Co się z nim stało ? Odkąd pamiętam, zawsze był przy niej jako pierwszy, gdy chociaż skaleczyła się patykiem. Zawsze. A teraz? Dlaczego ją zostawia?
Chciałam coś powiedzieć, ale z mojego gardła wydobyło się tylko coś w rodzaju jęku. Byłam zbyt zszokowana, żeby cokolwiek powiedzieć.
Adrian widząc to wyrwał mi telefon z ręki.
-Co powiedział?- spytał wkurzony.
-Że nie przyjedzie, bo ona mu i tak niczego nie powie... Czy coś w tym stylu.- powiedziałam, pozostając w takiej samej pozie jak poprzednio.
-Słuchaj, głupku- powiedział z nienawiścią w głowie.- Jade to twoja najlepsza przyjaciółka. Tą przyjaźń też chcesz spieprzyć? Chcesz stracić wszystko co kochasz? Gratulacje. Jesteś na dobrej drodze, powodzenia życzę. - cisnął moim telefonem na kanapę, a następnie udał się do swojego pokoju, trzaskając drzwiami.
Dalej stałam w kuchni, opierając się na blacie. Chwilę później w drzwiach stanęła załzawiona Jade, patrząc na mnie przepraszająco. Chciałam coś powiedzieć, ale ta tylko pokręciła głową, po czym bez słowa wyszła z mieszkania.
_________________________________
Takie to nijakie, prawda? :c
Ale powiem Wam, że następne rozdziały podobają mi się bardziej. Szczególnie ten z Natalią i jednym z TW. ^^ Ale to później. :D
flo♥ taktak. Daleko Ci, żeby do mnie do domu przyjechać, ale talentem to jesteś wyżej. :D
lightning :D nie chce mi się powtarzać po raz 193929911 zdania na mój "talent" -.- czytałaś te fakty o mnie, wiesz co o tym sądzę. xd POZA TYM, DEFINITYWNIE, TO JEST MOJE OSTATNIE OPOWIADANIE. więcej nie napiszę. ;d
Bocha ! ahahahahha, KLAN jest pro. ^^ Tak jak JAN. xD
Pluton ahahahahahahahahahahahahhahhahahahhahahaha. kocham Twoją szczerość. serio. " żeby se znalazł laskę i ją ruchał ". Nie martw się, znajdzie sobie kogoś. ^^ ale nie mówię, że będzie się z nią ruchał xD
Ci którzy dali mi link do swoich opowiadań - OBIECUJĘ, ŻE PRZECZYTAM.
Tylko teraz mam taki problem, że tydzień temu dowiedziałam się o kuratoryjnym z geografii i muszę do wtorku ogarnąć całą pierwszą klasę i początek drugiej. ;/ ALE PRZECZYTAM.

10 komentarzy:

  1. Ja tez czekam na ten z Natalia xD
    hahhahahahah
    mam do Ciebie daleko w obu przypadkach
    i to jest smutne :c
    a wgl co Nathan'owi odbija? no kurde, czy on musi być tak głupi. czy najpierw ona musi sobie coś zrobić żeby zaczął sie martwić? ;_;
    a Jade kurde tez nie lepsza.
    niech tylko sobie jescze raz coś zrobi
    ona ma być szczęśliwa z Nathan'em
    Adrian mógłby trochę milej -.- pomógł bardzo.
    tylko Britt sie stara, a reszta ma gdzieś.
    BO JAK NATALIA PRZYJDZIE TO ICH WSZYSTKICH USTWAI DO PIONU XD
    (bez skojarzeń)
    a właśnie sobie coś uświadomiłam :o
    takie coś ze normalnie ooooooo
    szykuj sie na trudne pytania ^^
    Rozdział świetny, ale to wiesz.
    zazdroszczę Ci tego jak piszesz, ale to tez wiesz.
    no to weny!
    i kolejny prosimy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. już nie wiem, co mam pisać pod kolejnymi, cudownymi rozdziałami <333 a nie chciałabym się powtarzać :)
    co nie zmienia faktu, że kocham to opowiadanie i dziękuję, że je piszesz ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże jedno wielki cudo
    Czekam na następny
    weny

    OdpowiedzUsuń
  4. takie to smutne a zarazem ciekawe i wogóle mam nadzieje ze miedzy jade a nathanem nic sie nie popsuje zycze weny czekam na nexta ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ ja wiem!
    ty zdania nie zmienisz, ja też nie :p
    i pamiętaj: twoja ostatnie - czyli moje następne też będzie ostatnie.
    I GIT.
    a rozdział przezajebisty ^^
    tylko czemu nie może być w porządku? -.-
    czemu wszystko musi się pieprzyć? -.-
    ech, ty chamidlaku!
    patelnię szykuję :p
    NIEWAŻNE.
    wiem, teraz masz ochotę mnie zabić xD
    pozdro, lightning. ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Klan jest zaje*isty, a Jan jeszcze lepszy <3

    Ludzie ! Ogarnijcie sie i nie gadajcie na Adriana, bo sie przynajmniej do Nathana odezwał ! ;p

    Ale ze mnie dobra przyjaciółka ! ;D jako jedyna martwie sie losem Jade <3

    Rozdział miazga normalnie *-*
    I love it ! <3 (szpan angielskim) (a niedługo będę Ci szpanować łacinką xp)

    Wenusi siostro ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :D Zresztą jak zawsze.
    Przepraszam że wcześniej nie komentowałam, ale dopiero teraz znalazłam tego bloga.
    Zapewniam że będę często, a wręcz zawsze wchodzić jak tylko będę mogła :D
    Strasznie podoba mi sie to jak piszesz jak i twój pomysł na opowiadanie <3


    I jeśli byś mogła to informuj mnie na tt :D @JustynaTheWante :D

    OdpowiedzUsuń
  8. haha. ! Teraz masz 8. !
    Świetny rozdział .^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej to było boskie *-* może mnie zainspirujesz i też zacznę pisać opowiadania ? xd oczywiście nie takie zajebiste jak twoje, tobie nikt nie dorówna ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. ADA ! twoje FANI oczekują ,że Jade będzie z Tomem ! ; ).

    OdpowiedzUsuń