Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 listopada 2012

12 - Jade


Grzebałam w swojej torbie, szukając upragnionej rzeczy - parasola. W samym środku drogi do domu dopadł mnie deszcz. I to taki poważny, która przysłaniał mi cały widok. Zdążyłam wypowiedzieć już całą wiązankę przekleństw, a nadal nie mogłam go znaleźć. W końcu zdenerwowana stanęłam pod dachem jednych z ulicznych sklepików. Zamierzałam przeczekać tą ulewę, ale już po dziesięciu minutach bezczynnego siedzenia znudziło mi się to.
Nie jestem z cukru.- powiedziałam sama do siebie, po czym wybiegłam z mojego schronienia, prosto na chodnik, wbiegając dosłownie w każdą możliwą kałużę. W mojej głowie była tylko jedna myśl - byleby jak najszybciej dostać się do ciepłego mieszkania.
Kiedy tylko cudem dotarłam do klatki, a drzwi z hukiem zatrzasnęły się za mną, poczułam znajomy zapach męskich perfum, jednak uznałam to za mało ważny fakt i powędrowałam na drugie piętro.
Wyjęłam kluczyki z kieszeni spodni, a następnie włożyłam je w dziurkę. I nic. Przekręcałam na wszystkie sposoby, ale to cholerstwo nie chciało ustąpić. Uznałam, że najnormalniej w świecie pomyliłam klucze, więc wyjęłam drugi. Sytuacja powtórzyła się jeszcze z dwa razy. Dopiero za czwartym razem drzwi ustąpiły. Weszłam powoli do mieszkania, czując jak się ze mnie leje.
Stanęłam jak wryta na środku przejścia między salonem a kuchnią.
Luke popatrzył na mnie spod zmrużonych powiek, po czym uśmiechnął się promiennie.
-No witam, kogóż to moje piękne oczy widzą.
Chciałam mu odpyskować, ale moja przyjaciółka ubiegła mnie.
-Jade, jak ty wyglądasz?!
Spojrzałam na nią i wzruszyłam ramionami.
-Jak człowiek. - po tych słowach udałam się do łazienki.
Tam nalałam gorącej wody do wanny, dolewając do niej pół butelki płynu o zapachu arbuza. Z trudnością pozbyłam się swoich ciuchów, które kleiły się do skóry. Kiedy zanurzyłam się w aromatycznej wodzie, poczułam się jak w siódmym niebie. Przed oczami nadal miałam Tom'a. Może Nathan miał rację? Może powinnam spróbować przekonać się do niego? W końcu nie każdy chłopak jest taki jak...
Taki jak on. Ten, który tak bardzo mnie skrzywdził i nie daje o sobie zapomnieć.
Na wspomnienie tamtych czasów moim ciałem wstrząsnął dreszcz oraz obrzydzenie do samej siebie. W tym momencie miałam ochotę chwycić żyletkę do mojej ręki i jeszcze raz przejechać jej ostrym językiem po nadgarstku. Albo gdziekolwiek, byleby sobie ulżyć.
Zamknęłam oczy próbując skupić się na czymś innym. Wszystko, tylko nie na krwi. Mimowolnie wbiłam paznokcie w swoje udo.
Czemu by tak nie spróbować żyletką?
Po kąpieli owinęłam się największym ręcznikiem jaki znalazłam, a następnie usiadłam na skraju wanny, wpatrując się w swoje obicie w lustrze, które wisiało na przeciwko mnie. Widziałam w nim same swoje wady, żadnych zalet. Czułam się opuszczona, nie kochana.
Chwyciłam ostry przedmiot , obracając nim chwilę w dłoni. Bałam się wbić te ostre ostrze w moją skórę, ale to mi jednak pomagało. Przez ból oraz lejącą się, gorącą czerwoną krew, zapominałam o otaczającym mnie świecie.
Wyciągnęłam lewą rękę przed siebie, szukając jakiegoś miejsca, w którym mogłabym wykonać małe nacięcie. Kiedy tylko znalazłam, delikatnie przyłożyłam do niej srebrny przedmiot. Chwilę zawahałam się, jednak szybkim ruchem, przejechałam po nadgarstku, dławiąc w sobie jęk.
Na początku pojawiła się czerwona kreska, a już po tym krew powoli spływała z ręki na ręcznik. Chwyciłam gazę przykładając ją do rany.
Łzy zaczęły ciurkiem lecieć po moim policzku.
A jednak zrobiłam to. Nathan mnie zabije.
-Jade, jesteś tam?!- usłyszałam uporczywe pukanie do drzwi, mojego przyjaciela.
-Tak.- odpowiedziałam lekko zachrypniętym głosem.
-To chodź, Britt zrobiła obiad.
Podniosłam się zbyt energicznie, strącając przy tym szklany wazon, który stał obok mnie. W sumie to dobrze, będę miała wymówkę na świeżą bliznę. Może ktoś uwierzy.
Kiedy tylko zatamowałam krwawienie, wyszłam z łazienki, zapominając o tym, że w pokoju siedzi gość. Pech chciał, że wpadłam na niego, akurat gdy wyszłam.
-Ładnie ci w tym.- poczułam jego rękę na moim biodrze, oraz gorący oddech na szyi.
-Odwal się.- warknęłam, po czym wyrwałam się z jego objęć.
W pokoju przebrałam się w coś bardziej normalnego - brązowe rurki, białą bluzkę z flagą amerykańską, a na nogi założyłam lekko zniszczone niebieskie trampki, a włosy związałam w niedbałego koka.
W jadalni spotkała mnie kolejna niespodzianka. Otóż przy stole siedział Tom wraz z Jay'em, którzy pałaszowali obiad, aż im się uszy trzęsły. Nieśmiało przysiadłam obok Parkera, a ten uśmiechnął się do mnie promiennie.
James ciągle zachwalał danie Britt, twierdząc że u nich nikt tak nie potrafi gotować, za co oberwał w lokowatą głowę od swojego przyjaciela, który udawał urażonego. Adrian ze swoją dziewczyną musieli już wyjść, więc to mnie przypadła rola gospodarza, który ma pokazać nowy pokój lokatorowi. Nie powiem, nie ucieszyłam się z tego, wręcz przeciwnie. Dobrze, że miałam ze sobą Parkera, oraz McGuinessa.
-Tu- otworzyłam drzwi najszerzej jak umiałam.- Będziesz mieszkał.- powiedziałam, patrząc na Luka-Tylko tu masz prawo wchodzić.- mówiłam najchłodniej jak umiałam.
-No a do ciebie?- po raz kolejny przybliżył się do mnie, jednak ja go szybko odepchnęłam.
-Spróbuj tylko, a stracisz swoje cenne klejnoty.- pchnęłam go na ścianę, by móc wyswobodzić się z jego uścisku.
Nie wiem czemu, ale gdy tylko Tom znalazł się tuż obok mnie, przytuliłam się do niego. Było mi strasznie dobrze w jego ramionach. Czułam, że chciał o czymś porozmawiać, jednak ja zamierzałam trwać w tej chwili jak najdłużej.
Wtedy poczułam ciepłą rękę na moim policzku, a już po chwili ujrzałam jego piękny uśmiech. Nie wiedziałam co ma na myśli, ale jego usta natychmiastowo przywarły do moich. Za bardzo mi się to podobało, żeby go odepchnąć.
Thomas również nie zamierzał oderwać się ode mnie, nawet kiedy usłyszeliśmy jak ktoś dobija się do drzwi. Nadal staliśmy w miejscu, trwając w najcudowniejszym pocałunku, jaki kiedykolwiek przeżyłam.
_______________________-----
nononoon. czekam na komentarze jaka to ja zła, że Jade się pocięła, oraz za to, że pocałowała się z Thomasem. ^^ Szczególnie od mojego ulubionego Anonima. :D
skaplikowana. - hahahahahahahhaha, leżę i płaczę. xD nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak Twój komentarz mnie rozbawił. :D
poza tym nie powiedziałam, że Jade będzie z Tomaszem. :3
nie wiem, czy w ogóle z kim będzie. ^^
Cieszę się, że chociaż trochę rozbawiłam Was tamtymm... dziwnym rozdziałem. ^^
I jestem w pozytywnym szoku, że tak szybko doszliście do 10 komentarzy. :D
KOCHAM WAS . <3

11 komentarzy:

  1. rozdział.. aż nie wiem co napisać.. SUPER! ^^
    mówiłam, że kocham to opowiadanie? na pewno! xd
    ja chcę już kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeeeeeeeej jakie koty z tej Jade i Toma <3 mam nadzieję, że będzie sex. tak wiem, jestem zboczuszkiem, ale jakie to ma znaczenie? chcę sexu i koniec!
    jeśli chodzi o Luke'a to.. nie, już go nie lubię. cwaniak taki. nie, nie, nie. niech tylko spróbuje coś namieszać, a wyrwę mu te jego słodkie włoski z głowy.
    tak, zabiję cię za to, że Jade się cięła.
    JAK MOGŁA? JAK MOGŁA? ZNOWU? SERIO? niech lepiej ogarnie dupę, bo jej ją spiorę.
    za bardzo się wczuwam ><
    no nic.
    JA CIEBIE TEŻ KOCHAM <333
    http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. starałam się zrozumieć Nathana c:
    ale poruszając 'problem', że Jade się pocieła szczerze powiem, że mi się taka ona podoba, jest taka silna na zewnątrz, a w głębi słaba. :c
    ja podświadomie wiem, że BĘDZIE z Tomem lecz chyba Nath tu jest takim gupim Nathanem bo jest za mało przy niej :c

    A i o, zgadzam sie z Pluton, chce porno,porno,porno! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział po prostu słow brak aby go opisać
    weny życzę i czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pampamrapam.
    A JA CZEKAM NA NASTĘPNY! NIE ZEBY COS ALE TAK SOBIE SPOKOJNIE CZEKAM :D
    tak bym chciała żeby to Tom z nią był, tak jestem tego pewna. oni są tacy kochani razem. nie, ona ma być z Tom'em a nie z Nathan'em! wszystko jedno co mowilam wcześniej to teraz zmieniam!
    ej, czemu akurat teraz musiał ktoś pukac, teraz nie wiesz jak strasznie mi głupio :o wstawiasz mnie w niekomfortowej sytuacji, rozumiesz to? chyba nie ._.
    TO WIEDZ ZE JEST MI Z TYM ŹLE ;_;

    A JA CZEKAM NA NASTĘPNY <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyżbym tym ulubionym anonimem byłam ja?:3
    Ojej,czuję się wzruszona co nie zmienia faktu,że jestem zła:p
    Pocięła się z powodu jakiegoś typa?!
    Ale dlaczego?;(
    Ech,przez Ciebie zasnąć nie mogłam;p a czytałam ten rozdział dość(z naciskiem na dość:D) późno i "lekko" wstawiona dlatego przeczytałam jeszcze raz i dopiero teraz komentuje^^
    Nawet śniło mi się,że już skomentowałam:D
    Wracając do rozdziału to muszę to powiedzieć:A nie mówiłam?;p
    Ha!Mówiłam,że ten Luke coś śmierdzi:D
    Wyczułam gościa normalnie po jednym rozdziale:p
    Niech on odczepi te swoje łapy od bioder Jade!
    W sumie ona sama może zastosować drastyczne środki pozbawiając go jego cennych klejnotów hahaha:D
    Hmm to by mogło być ciekawe;D
    Co by tu jeszcze...
    No przecież!Zapomniałabym o scenie pocałunku!:D
    Ta scena była tak słodka,że zapomniałam komu kibicuje:D
    Oczywiście to nie zmienia faktu,że nadal jestem za Nejtenem,to taka chwila słabości:p
    A to co napisałaś i tutaj cytat:"nie powiedziałam, że Jade będzie z Tomaszem" dało mi iskierkę nadziei,po czym to co następnie napisałaś i tutaj znowu cytat:"nie wiem, czy w ogóle z kim będzie" zgasiło ją kubłem zimnej wody;p
    No wiesz?co to ma znaczyć?
    Ty chcesz ją zabić?O.o
    Eeejjjj nie możesz ona jest taka,taka no,no wiesz ej no:p
    No nic jak już napisałam co miałam to nie pozostaje mi nic innego jak czekać na następny i mam tylko nadzieję,że z żyjącą jeszcze Jade Ty,Ty morderczyni:P
    P.S.(bo co to za komentarz bez niego:D)
    Nie chce nic mówić ale Twojego bloga czytają same erotomanki:D(pozdrawiam panie nade mną;D)aż strach pomyśleć co będzie jak zaczną się bardziej pikantne rozdziały o ile się zaczną,jeśli nie uśmiercisz Jade;p
    No także do następnego;D
    Twój skacowany anonim:*


    OdpowiedzUsuń
  7. super opowiadanie, świetnie pisane. nie mogę doczekać się następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  8. wow. super opko, najlepsze jakie czytała do tej pory. czekan na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham twoje opowiadanie. Jest takie wciągające. Nie mozna się doczekać kolejnego rozdziału. Pewnie dlatego że masz talent do pisania,którego ci zazdroszczę.

    PS. Nominowałam cię http://follow-the-dream-the-wanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. ADA ! twoje FANI oczekują ,że Jade będzie z Tomem ! ; ).

    OdpowiedzUsuń