-Czyli zakochałeś się w Jade, ona przypadkowo to usłyszała i teraz nie wiesz co robić?- pytała dalej Jess, przechadzając się po pokoju w tą i z powrotem.
Wpatrywałem się w moje złączone dłonie. W ustach mojej siostry brzmiało to inaczej, tak...Dziwnie. Teraz do mnie doszło, że nie mogłem jej kochać, to takie niezręczne. Pamiętałem, że kłóciła się z całą klasą, ze wszystkimi znajomymi, kiedy tylko któreś z nich powiedziało jej, że jeszcze kiedyś ze mną będzie. Krzyczała i mówiła, że łączy nas tylko przyjaźń.
Spojrzałem na blondynkę zaszklonymi oczami, a ta natychmiastowo znalazła się obok i przytuliła mnie.
-Pierwszy raz widzę cię w takim stanie.-powiedziała zmartwiona.
-Wiem.-pociągnąłem nosem.-Mi też to się nie podoba.- uśmiechnąłem się lekko.
-Sykes idioto, wychodzimy na pizzę!- do pokoju z wrzaskiem wparował Tom.
-Spadaj.-powiedziałem, zasłaniając twarz, by nie widział, że prawie się poryczałem.
-No ej, kochanie.- podszedł do mnie, kładąc ręce na moich kolanach.
Jess spojrzała na niego dziwnie, tak samo jak ja. Nie rozumiałem tego idioty.
-Kieliszek wódki i o wszystkim zapomnisz.- zaczął śmiesznie poruszać brwiami.- Ewentualnie dwa.
-Ja znam te twoje dwa kieliszki.- zaśmiała się moja siostra.
-Jess.- do pokoju tym razem wbiegła zmachana Claudia, ciągnąc blondynkę za rękę.-Chodź do Jade, ma problem.- mówiła wystraszona, więc siostra natychmiastowo wstała.
-Poczekaj.- szybko podniosłem się z miejsca.- To moja przyjaciółka, też chcę wiedzieć co się stało, chcę jej pomóc.
-Siadaj romantyku.- Parker pchnął mnie z powrotem na łóżko, a z racji, iż nie spodziewałem się tego, upadłem z hukiem w chwili gdy dziewczyny wybiegły.- To teraz na piwo!- krzyknął uradowany.
-Po pierwsze, chciałeś na pizzę.- powiedziałem oschłym tonem.- Po drugie, nigdzie nie idę, dopóki nie dowiem się co u Jade.
-Oj daj spokój.- wywrócił oczami.- Na dół głąbie!- wrzasnął, po czym udałam się do salonu.
Westchnąłem, wstając z miękkiego materacu, ruszając za przyjacielem. Na dole zmieniłem moje czerwone converse na ulubione najacze, a następnie trzasnąłem drzwiami, czekając na Tom'a.
Chłopak zaprowadził mnie do pobliskiego baru. Przysiedliśmy przy ladzie, zamawiając sobie po drinkach, które wypiliśmy w minutę. Tak w większości minął nam czas. Śmieliśmy się, rozmawialiśmy i podrywaliśmy panienki. Właściwie to tylko ja przystawiałem się do jakiejś dziewczyny, która próbowała mi wmówić, że się z nią przespałem, ale to tylko dlatego, że procenty uderzały mi do głowy.
W pewnym momencie Parker wyrwał mi kieliszek dłoni.
-Dobra, robi się niebezpiecznie.- powiedział.-Idziemy do domu.
-Ale mi się podoba ta Selena.- stwierdziłem, mierząc dziewczynę wzrokiem.
Chwilę później oberwałem z otwartej ręki w twarz. Przyłożyłem zimną dłoń do policzka, patrząc na przyjaciela jak na idiotę.
-Kurwa Nathan, ogarnij.- mówił, potrząsając mną za ramiona.-A pamiętasz o Jade?
No tak. Moja przyjaciółka. Dziewczyna, którą kocham. Zrobiło mi się głupio, więc tylko skinąłem głową, na znak że tak.
Wyszliśmy, kierując się do domu, a ja już czułem szum wypitych procentów. Miałem wrażenie, że próbował mnie upić, ale odpuściłem sobie to myślenie. Kiedy przybyliśmy pod dom, usłyszałem głośną muzykę. Mój przyjaciel krzyknął zadowolony, zostawiając mnie w tyle i sam pobiegł do domu. Niechętnie, ale również podążyłem w tamtą stronę. Na wejściu, podbiegł do mnie pijany Max, wpychając mi do ręki butelkę wódki, a ja natychmiastowo odepchnąłem go od siebie.
-Co tobie?-spytałem.
-Świętuję!-wykrzyknął zadowolony.
-Niby co?
-Nasze zakochańce są ze sobą.-wyjąkał.-Sto lat Natalie i Jay!- krzyknął, upijając spory łyk z butelki.
Zostawiłem Georga samego z jego ukochaną rzeczą, ruszając do przodu. Co rusz wpadałem na któregoś z przyjaciół, którzy próbowali wepchnąć mi alkohol. Odmawiałem, bo wiedziałem jak to się skończy. Było tu pełno pięknych dziewczyn, więc z pewnością zacząłbym do którejś podbijać, a nie chce robić tego ze względu na Jade. To przecież ją kochałem. Po dwudziestu minutach bezczynnego łażenia po wszystkich zakamarkach, skusiłem się na jeden kieliszek wódki. Ewentualnie dwa... no może pięć. Nie wiem, nie pamiętam, ale byłem na tyle trzeźwy, że kontaktowałem i wiedziałem co robiłem.
W pewnym momencie zauważyłem Jade z kieliszkiem wina, która stała samotnie opierając się o ścianę. Sekundę później znalazłem się przy niej. Przysunąłem się tak blisko, że dzielił nas tylko oddech.
-Nie ładnie pić.- powiedziałem, zabierając dziewczynie kieliszek.
Zaśmiała się, kładąc swoją rękę na moim policzku.
-Nie ładnie jest być pijanym.-wystawiła język w moim kierunku.
Uśmiechnąłem się, zmniejszając odległość między nami do zera. Najpierw delikatnie musnąłem usta mojej przyjaciółki, a kiedy odwzajemniła ten gest, zacząłem całować ją z pasją. Jedną ręką oparłem się o ścianę, a drugą gładziłem policzek Jade. Dziewczyna wplotła ręce w moje włosy, ale chwilę później, oderwała się ode mnie, chcąc złapać oddech. Chwyciła mnie za bluzkę, ciągnąc ku sobie.
-Ja ciebie też.-wyszeptała.
-Co ty mnie też?- spytałem zdziwiony.
-Kocham głuptasie.- odpowiedziała uśmiechnięta.
Z uśmiechem, kolejny raz zatopiłem się w malinowych ustach blondynki. Tym razem między nami zrodziła się prawdziwa namiętność. Złapałem ją za uda, unosząc do góry, a ona oplotła nogami moje biodra. Jedną rękę nadal trzymała na policzku, a drugą włożyła pod bluzkę, lekko drapiąc mnie po torsie. Ja za to ręką zacząłem muskać palcami jej ciało od kostek, do bioder, a drugą dłoń trzymałem przy szyi.
-Dupo, idźcie się całować do pokoju.- obok nas stanął zdegustowany Max.
-Coś ci nie pasuje?-zaśmiała się moja towarzyszka.
-Tak.-powiedział stanowczo-Wy i ta wasza namiętność.- przewrócił oczami.
Clay głośno zaśmiała się. Zsunęła się na dół, chwytając mnie za dłoń. George odchrząknął, pokazując nam ruchem dłoni schody.
Jade zagryzła wargę, uśmiechając się uwodzicielsko. Kolejny raz chwyciłem ją w pasie, unosząc do góry, a następnie ruszyłem w stronę mojego pokoju. Dziewczyna co chwilę śmiała się, mówiąc, że zaraz ją upuszczę, jednak nic takie się nie stało. Otworzyłem z hukiem drzwi, po czym zatrzasnąłem je również głośno. Rzuciłem blondynkę na łóżko, opierając się o nie rękoma, z odległości przyglądając się jej. Była taka piękna. Martwiła mnie tylko jedna rzecz- nie do końca była świadoma swoich czynów.
Przysunąłem się ponownie, tym razem ledwie musnąłem usta blondynki. Swoimi wargami zacząłem zjeżdżać niżej- od policzka, po podbródek i do szyi. Dziewczyna włożyła swoje dłonie pod moją koszulkę, a po chwili podciągnęła ją do góry i szybkim ruchem ściągnęła. Uśmiechnąłem się do niej, unosząc brwi do góry.
-Grasz niegrzecznie?-szepnąłem do jej ucha.
W odpowiedzi kolejny raz zaśmiała się, a ja włożyłem swoje zimne ręce pod jej plecy. Jade uniosła się, narzekając na moje zimne dłonie. Przegryzłem płatek ucha blondynki, rozpinając guziki jej białej koszuli. Wyczuwałem jej uśmiech poprzez pocałunek, gdy materiał zgrabnie wylądował na ziemi. Ręce Jade powędrowały do moich spodni, powoli odpinała pasek, a ja zajmowałem się stanikiem dziewczyny. Byłem już blisko odpięcia go, kiedy usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwiami. Przez krótki czas nie odrywałem swoich ust od Clay, ale przestaliśmy się rozbierać. Nie słyszałem, żeby ten ktoś wyszedł, więc z niechęcią odsunąłem się od mojej przyjaciółki, patrząc na przybysza.
James zaczął grzebać w mojej szafie, ot tak po prostu, nie zwracając uwagi na nas. Jade uniosła się do pozycji siedzącej, opierając się rękoma o łóżko, a ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, że nadal trzymałem rękę na brzuchu przyjaciółki. Jay odwrócił się w naszą stronę, obracając moim, podkreślam MOIM, full cap'em w ręku. Odchrząknąłem, a ten przestraszony upuścił czapkę na podłogę.
-Ja no ten...-zaczął się jąkać.-Wy chcieliście ten teges...?-na jego policzki wypłynął rumieniec.-Ładny stanik Jade.-powiedział z uśmiechem.-To ja...pójdę.-pokazał na drzwi, a ja przytaknąłem.
Loczek kiwnął głową, wychodząc. Uśmiechnąłem się pod nosem, zwracając się z powrotem do dziewczyny. Musnąłem jej usta, kładąc się nad nią, jednak ta nie reagowała tak entuzjastycznie jak poprzednio. Wręcz przeciwnie- odwróciła głowę w bok.
-Co jest?-spytałem.
-Nie chcę.-powiedziała cicho, patrząc w moje oczy.-Wiem, że jestem wstawiona, ale to chyba...Zły pomysł.
Przejechała palcem po moim policzku, a następnie uniosła się na łokciu, lekko muskając moje wargi. Uśmiechnęła się, wyrywając z uścisku. Podniosła swoją koszulą, po czym wyszła z pokoju. Położyłem się w miejscu, gdzie przed chwilą leżała blondynka. Zamknąłem oczy, myśląc o tym całym zdarzeniu. Nie dziwię się, że nie chciała iść ze mną do łóżka, miała ku temu powody. Dnia dzisiejszego moje uczucie do Clay wzrosło, mimo to czułem się głupio z tym, że całowałem się i prawie wylądowałem w łóżku z moją najlepszą przyjaciółką. Przewróciłem się na drugi bok, poprawiając spodnie, w których robiło się ciasno. Przycisnąłem poduszkę do twarzy, zagryzając wargi, wciąż czując dotyk ust Jade. Chwilę później zasnąłem.
_____________________________________
A tak się baliście, że coś tu pokomplikuję! :D
Ale sexy tajmu nie było. ^^
Nina Yo no jasnowidzu jeden, spełniło się to o czym myślałaś? ^^ I nadal jestem zła za Ev. :c
Just XD nie żeby coś, ale przeczucia to Ty masz dobre jednak. ^^ może niekoniecznie w tym rozdziale, ale... niedługo mejbi coś się stanie. ^^
Elu, to nie miało zabrzmieć tak, że Jay to pantoflarz, w ogóle mi tamto nie wyszło i tylko takie aasdfa jestem beznadziejna. :c xd (wcale się nad sobą nie użalam, ja to po prostu wiem. xd)
skaplikowana. JA TĘSKNIŁAM. :c już się bałam, że przestałaś czytać, ale nie zdziwiłabym się. ^^
Nadal się zastanawiam, czemu aż 17 osób chce nowego bloga?! ;o (którego już założyłam. obiecałam, że będzie blog, ale teraz nic tam nie wstawiam, huehue zła ja xdd nie tyle co zła, tylko głupia. ^^) A przyjdzie co do czego i tylko 7 osób będzie komentować, tak jak było w przypadku tego bloga. xd
Dziękuję za 13 komentarzy pod ostatnim. *.*
Czyli co, zmieniamy zasadę? :D 10 komentarzy=Nowy rozdział? :D xd
DO NASTĘPNEGO KOCHANI. <3
Ja chce nexta !!!!!
OdpowiedzUsuńCIII ! ♥
OdpowiedzUsuńJames do cholery jasnej ! Zepsułeś ! ZŁY ! :(
Ładny stanik ^.^ Mrr. ( tego nie było...)
No to ten teges. Huehuehue xD
Jak mi się kuźde gorąco zrobiło. Prawie by bobo było. Znając Nejfa, zabezpieczenia zapomniał xD
Ooj, ale oni będą razem? Nie czekaj, pewnie będzie to długa, cięzka droga za nim oni będą się mogli na legalu całować.
No bo przyjaciel z przyjaciółką?
A jak będą chłopakiem i dziewczyną to będzie na legalu. Kumacie ludzie? ;>
No to wiesz pisz nastepneego. Gdzie wszyscy będą na kacu, bądź będzie sexy time James with Natalie . ♥
WENY ! ;3
afsgjkalvbxnksjhdjoemd, JAKIE ZAJEBISTE *__*
OdpowiedzUsuńJak się ciesze , hłehłehłe ^^
To ja jestem zła -.-
O jezu, tak przeżywacie to z Ev. A tak naprawdę nikogo to nie obchodzi ;>
ONI MIELI SIĘ SEKSIĆ :3
Ty zła istoto o_O
Harry Portfel i Ja ciebie znajdziemy xd
Odwala po pracy w The Hits Radio ^-^
Ty nie przesadzasz z tymi komentarzami ? -__-
No to tego .
Kochana .
Weny i nexta szybko <3
noo.. robiło się gorąco ^^
OdpowiedzUsuńweź zrób coś! niech oni już będą razem! XD
czekam na next ;)
Ło kurwełe :D Zarabisty ^^
OdpowiedzUsuńNath i Jade, Jade i Nath ;D Oni będą razem.. Wiem to ;D
Nie moge się doczekać nexta :3
weny ;*
O żesz w mordę!Skoro ten niedokończony sexi tajm był taki gorący,to aż strach pomyśleć,jaki będzie ten dokończony,że się tak wyrażę;p No bo kiedyś będzie dokończony,no nie?;p Jay,Ty pało wlazłeś do pokoju i nie było bara bara:P
OdpowiedzUsuńJeszcze ten jego komentarz typu ładny stanik;3
Zapewne był fikuśny mrrr;3 Szkoda mi teraz Sykes'a,no bo wiesz te ciasne spodnie,to jest jednak problem,If you know what I mean^^
No rozdział rewelacja!Po proszę więcej tego typu;3
Nie,żebym była jakimś erotomanem no ale no wiesz^^
Aj i przepraszam za poprzedni komentarz bo to ja jestem beznadziejna(tak to jest jak człowiek nie umie czytać ze zrozumieniem) a nie Ty,jasne?
Jeśli to Ci poprawi humor to wyjebałam dzisiaj jak długa na lodzie.Idę sobie na legalu a tu nagle jebut,gwiazdki przed oczami i wielki ból głowy. Nie wiedziałam czy płakać,czy przeklinać,więc zdecydowałam się na to drugie^^Nawet nie wiesz jakiego mam guza na tym głupim łbie:c
Nie dość,że miałam łeb potłuczony i musiałam iść do tej zasranej szkoły to jeszcze miałam cały łokieć mokry.Zajebisty dzień,nie ma co;p
Dobrze,że Ty dodałaś rozdział to takiemu obolałemu człowiekowi jak ja od razu humor się poprawił; )
Dobra to ja już nie przedłużam,czekam na następny,mraśny rozdział<3 i mam nadzieję,że Cię rozbawi moja dzisiejsza jakże "pasjonująca" przygoda z lodem:D
Ela
ahahhahahhahhahahahhahahhahaha!
OdpowiedzUsuń' ładny stanik' ahahhahahahha :D
mistrzostwo :D
boże co za głupi Jay! jaki laaaaaaaaaaps.
zastanawia mnie jedno, dlaczego nie poszedł za nią
idiota głupi.
Ej, jak ja mogłabym przestać czytać ? Jak ? ;oo
ja jestem wierniejsza niż Sykes! ; o
awww, czekałam cały dzień na rozdział. ^^
Coś ostatnio mam krótkie komentarze, staczam sie, ale dobra poprawie następnym razem.
A i Max też jest głupi, dlaczego na nich krzyczał ?
Przecież miłość trzeba wyrażać, to co że sie lizali przy wszystkich..
takie 'oj tam, oj tam'
Znowu nie trzyma się kupy to. wrr. :c
Okej, to do następnego. <3
ALE ZAJEBISTY. Powtarzam się xdd
OdpowiedzUsuń"Ładny stanik" rozpierdoliło mnie na łopatki.
Obolałe łopatki od treningu ;c
Biedny ja. Dobra, stop.
Nathan i Jade mieli się kochać. A ty to popsułaś.
I muszę się na pornola przenieś hahahahahaha ^^ ;D
Żartuje.
Czekam na następnego i weny.
No nareszcie wyznali sobie miłość ^^
OdpowiedzUsuńdodawaj następnego :D
weny ♥
super rozdział :) czekam na kolejny :) weny!! :D
OdpowiedzUsuńJames i te jego wyczucie ;-D NIE WCHODZI SIĘ DO CUDZEGO POKOJU!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty bez dwóch zdań!
Czekam na next ;-D
oby tak dalej było, ale jak już zdążyłam zauważyć to znowu namieszasz, ale i tak czekam na dalsze losy tej pary.:)
OdpowiedzUsuńi już nawet 12 komentarz masz xD więc musi być next
Dodam 13!
OdpowiedzUsuńHleHleHle
ja jestem zawiedziona, więcej nie napisze bo jestem zawiedziona ._.